Idą Anioły, Ale są jakieś dziwne. Nie są radosne i niewinne. Wszystko straciły, Chciały coś zmienić I nie zmieniły. Odchodzą w zapomnienie, W swoich sercach niosą cierpienie. Co złego zrobiły? One tylko się pomyliły, Chciały żyć, Ale nie potrafiły. Wybrały jedną drogę, Czarne skrzydła rozłożyły, Srebrny miecz w świat wbiły, Ogień zła rozpaliły, Ale już dawno zgasł, Teraz popiół niesie wiatr, A z nim płacz. Milion łez. Kroczą upadłe Anioły, Głowy zwieszone, Skrzydła złamane, Na ustach niosą pieśń milczenia. Niebo się ich wyrzekło. Nienawidzi cała Ziemia. Za nimi śmierć i gniew. Na drodze krew. Odchodzą
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz